Nic na to nie poradzę, że pancakes pojawiają się na moim blogu co jakiś czas. Ja je po prostu uwielbiam.:) Tak wiele kombinacji, pomysłów...Pycha:3
Tym razem w wersji miętowo- nektarynkowej. Duet? Perfekcyjny. Do tego słodziutki dżemik gruszkowo- bananowy. Czego chcieć więcej, gdy za oknem szaro, smutno i ponuro:)
Składniki:
- jajko
- pół szkl. maślanki
- pół szkl. mąki pełnoziarnistej
- szczypta soli
- 1/2 łyżeczki sody
- nektarynka
- parę listków świeżej mięty
- gruszka
- banan
Nektarynkę pokroić w kosteczkę, miętę posiekać drobniutko, dodać do ciasta na placuszki. Wymieszać. Smażyć na patelni teflonowej.
Gruszkę i banana obrać, pokroić, podgrzewać w garnuszku, aż owocę się rozpadną. Placuszki wyłożyć na talerz. Podawać z konfiturą owocową. Smacznego:P
Uwielbiam aromat mięty. :) Kolejne danie, które absolutnie wpasowuje sie w moje kubki smakowe. To chyba telepatia... :)
OdpowiedzUsuńjeszcze bym dodała gorzkiej czekolady i dla mnie to by było połączenie idealne<3
OdpowiedzUsuńMoże mi też kiedyś wyjdą takie grube placuszki.:D
OdpowiedzUsuńNa pewno były pyszne! :))
OdpowiedzUsuńnie dziwne, że się tak często pojawiają, są pyszne! :) a połączenie nektarynki i mięty brzmi ciekawie! i smacznie :)
OdpowiedzUsuńZ miętą pycha. Porywam całą wieżyczkę :)
OdpowiedzUsuńale grubaśne, super placuszki!
OdpowiedzUsuńPorywam te pyszności zdecydowanie;)
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam te placki ;] Pycha:)
OdpowiedzUsuń