Pierwsze, i nie ostatnie:) Bo po dzisiejszym połączeniu kaszy z malinami i czekoladą, wiem że chcę tworzyć różne kombinacje z tym o to cudem;)
Muszę przyznać, że kiedy spotykałam się ( na blogach śniadaniowych) z jaglanką w różnych wariacjach smakowych, dziwiłam się jak można, aż tak zachwycać się zwykłą kaszą...
I tu zaskocznie, bo jaglanka to (nie)zwykła kasza, wprost idealna na rozpoczęcie dnia.
Od dziś mój śniadaniowy numer jeden ( obok owsianki i pancakesów rzecz jasna:))
Składniki:
- 100 g kaszy jaglanej
- 250 ml wody
- 250 ml mleka
- szczypta soli
- szczypta cynamonu
- łyżka domowych powideł śliwkowych
- łyżka gorzkiej czekolady
- 100 g malin
- garść pestek dyni
Kaszę przełożyć do miseczki, układać kolejno dodatki ( u mnie : czekolada, powidła, maliny), posypać pestkami. Smacznego:)
Kasza jaglana na słodko smakuje mi chyba bardziej niż w wersji wytrawnej :) Z domowymi powidłami i malinami to już całkowicie pyszne danie :)
OdpowiedzUsuńja swoja pierwsza jaglanke na slodko mam jeszcze przed soba :D ale zrobie, zrobie ^^
OdpowiedzUsuńa Twoja pyszna! te dodatki *.*
A ja jeszcze kaszy jaglanej jeszcze nigdy nie jadłam, choć planuję spróbować jej już jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńTez lubię jaglanki. A twoja wygląda na prawdę pysznie :)
OdpowiedzUsuńpierwsza jaglanka wciąż przede mną, ale skoro patrząc na Twoją mam na nią coraz większą ochotę :)
OdpowiedzUsuń