Bułka grahamka, posmarowana masłem. Z serkiem wiejskim, kiełkami rzodkiewki i pomidorem. Kawa zbożowa z mlekiem .
Myślałam, że będę rozczarowana, tą zieleniną, ale nie! Kiełki posmakowały mi do takiego stopnia, że w poniedziałek, lecę do sklepu kupić następne... I znów poczekam tydzień, by móc się delektować ich smakiem i chrupkością... Może teraz wybiorę brokuła?:)
Samo zdrowie na talerzu :) Też chyba zacznę hodować kiełki
OdpowiedzUsuńoo, jeszcze kiełków nie hodowałam:D
OdpowiedzUsuńale pyszne kanapeczki, mniam!
ale pyszna bułka! :)
OdpowiedzUsuńwłasne kiełki - super!
O, chyba też się skuszę na taki "kuchenny ogródek" :)
OdpowiedzUsuńkiełki na kanapce albo w sałatce mogą być naprawdę pyszne :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o tym by wyjąć kiełkownicę. Jutro to zrobię!:)
OdpowiedzUsuńCudowne kanapeczki. Stęskniłam się za kiełkami :)
OdpowiedzUsuńmmmm kiełki z takimi dodatkami to pyszne zestawienie :) mniam!
OdpowiedzUsuń