piątek, 5 października 2012

Bułkowe śniadanko. I moje pierwsze, wyhodowane kiełki.

Bułka grahamka, posmarowana masłem. Z serkiem wiejskim, kiełkami rzodkiewki i pomidorem.  Kawa zbożowa z mlekiem .

 Nareszcie! Doczekałam się! Moje od tygodnia wyczekiwane kiełki rzodkiewki, są wystarczająco "podrośnięte", By można je było jeść. I muszę się Wam przyznać, że to mój pierwszy raz, kiedy próbuję to cudeńko...
Myślałam, że będę rozczarowana, tą zieleniną, ale nie! Kiełki posmakowały mi do takiego stopnia, że w poniedziałek, lecę do sklepu kupić następne... I znów poczekam tydzień, by móc się delektować ich smakiem i chrupkością... Może teraz wybiorę brokuła?:)

8 komentarzy:

  1. Samo zdrowie na talerzu :) Też chyba zacznę hodować kiełki

    OdpowiedzUsuń
  2. oo, jeszcze kiełków nie hodowałam:D
    ale pyszne kanapeczki, mniam!

    OdpowiedzUsuń
  3. ale pyszna bułka! :)
    własne kiełki - super!

    OdpowiedzUsuń
  4. O, chyba też się skuszę na taki "kuchenny ogródek" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kiełki na kanapce albo w sałatce mogą być naprawdę pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przypomniałaś mi o tym by wyjąć kiełkownicę. Jutro to zrobię!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne kanapeczki. Stęskniłam się za kiełkami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mmmm kiełki z takimi dodatkami to pyszne zestawienie :) mniam!

    OdpowiedzUsuń