A dzisiaj rano zawrót głowy...
Wyjazd brata za granicę...
Szykowanie, pakowanie, wywożenie...
Nieprzespana noc ( która to już z kolei?)
Brak czasu na cokolwiek...
Dlatego dzisiaj przepis na mój niedzielny obiadek. Zapomniana przeze mnie ryba, pasta ciecierzycowa...
źródło przepisu: Kwestia Smaku.
Składniki( 2 porcje):
Pasta z ciecierzycy:• 250 g ugotowanej ciecierzycy
• 1 malutki ząbek czosnku
• 1 łyżka soku z cytryny
• 2 łyżki oliwy extra vergine
Ciecierzycę namoczyć na noc, ugotować do miękkości ( ok. 2 h). Zmiksować na gładką masę, razem z czosnkiem, sokiem z cytryny, oliwą i wodą ( ok. 5 łyżek). Doprawić solą, wymieszać.
Łosoś:• 2 kawałki filetu z łososia, każdy po około 150 g - 200 g
• 1 łyżka oleju sezamowego
• 3 łyżki sezamu
• 1 łyżka oliwy extra vergine
Łososia umyć osuszyć, natrzeć olejem, obtoczyć w podprażonych ziarnach sezamu. Piec w temp. 180 stopni 20 min.
Dressing cytrynowy:
• 2 łyżki oliwy extra vergine
• 1 łyżka soku z cytryny
• 1/2 łyżeczki startej skórki z cytryny
• szczypta soli morskiej
Wszystkie składniki dressingu wymieszać.
oraz:
• bazylia
• pasta harissa ( u mnie domowa)
Na talerzu układać kolejno: pastę z ciecierzycy, rybę, dressing. Smacznego!
Świetnie wygląda, a przyznam, że nigdy nie jadłam żadnej ryby w sezamie. Przepis wart zapamiętania :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sezamowego łososia, w połączeniu z ciecierzycą musi smakować jeszcze lepiej! zdecydowanie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuń